sobota, 14 marca 2009

Indyk z fistaszkami

Podczas pobytu w Polsce takie właśnie danie podstawiono mi pod nos - to dla mnie czysta rozkosz usiąść przed zastawionym stołem i próbować, delektować, smakować... To danie w wykonaniu naszych cudownych Dziewczynek było po prostu mistrzostwem świata! Przepis wzięty z książki kulinarnej, dokładnego źródła jednak nie podam.

Mięso indycze (lub kurze) kroje na drobne kawałki, niewiele większe od fistaszków. Panieruje w mace kukurydzianej, soli i łyżce sosu sojowego. Fistaszki zrumieniam na patelni, dodaje płatki chilli, wrzucam piersi z indyka i smażę. W międzyczasie kroje dymkę na paski (2-3cm), 3 ząbki czosnku kroje w plasterki. W miseczce łącze 3 łyżki sosu sojowego z kilkoma kroplami octu winnego i odrobina imbiru oraz 2 łyżkami maki kukurydzianej.

W oryginale do tej mieszanki dodaje się sherry, ja dodałam piwo ;) Równie dobrze może być wino albo inny alkohol; do tego wszystkiego wrzucam dymkę i czosnek. Mieszam i dodaje na patelnie do smażącego się mięsa. Smażę aż sos zgęstnieje i wszystko będzie miękkie.

Podaje znowu z ryżem. Pyszne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz